Białoruś i Rosja wykorzystuje bliskość historyczną, religijną i kulturową z państwami na Bałkanach. Łukaszenka szuka w ten sposób sposobów na obchodzenie sankcji. Korzysta na tym Rosja. Adam Balcer przekonuje, że rozszerzenie Unii Europejskiej pokaże Białorusi, że istnieje szansa na przyszłość poza "światem rosyjskim".
Cyrylica, prawosławie, idee pansłowiańskie to tylko część elementów układanki łączącej Białoruś i Rosję z krajami bałkańskimi. Łukaszenka, choć nie tylko on, wykorzystuje te związki dla utrzymania swojego reżimu. Znajduje w ten sposób naturalną bliskość i zrozumienie, jeżeli nie sojuszników. Adam Balcer, dyrektor programowy Kolegium Europy Wschodniej, opisuje te związki i sposób, w jaki Zachód może wskazać Białorusi inną przyszłość niż w obrębie "świata rosyjskiego"
Projekt "Wspieramy Białoruskie Przebudzenie'24" został dofinansowany przez Fundację Solidarności Międzynarodowej w ramach polskiej współpracy rozwojowej Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP kwotą 230 000 zł.
Publikacja wyraża wyłącznie poglądy autora i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP.