Nowa Europa Wschodnia

Niemi świadkowie historii. Mniejszości i jeńcy w Auschwitz

Episode Summary

W Trzeciej Rzeszy prześladowano każdego, kto nie pasował do stereotypu nazistowskiego obywatela. Do obozów koncentracyjnych deportowano członków mniejszości wyznaniowych, etnicznych czy seksualnych. W sposób niezwykle bestialski traktowano także rosyjskich jeńców wojennych, którzy trafili do Auschwitz-Birkenau. Historycy z Muzeum Auschwitz-Birkenau opowiadają o losie członków społeczności Romów i Sinti, świadków Jehowy, homoseksualistów i jeńców deportowanych do obozu.

Episode Notes

Ofiarami rasistowskiej polityki III Rzeszy padali członkowie rozmaitych grup i mniejszości etnicznych, wyznaniowych czy seksualnych. W Birkenau zarejestrowano 21 tysięcy członków społeczności Romów i pokrewnych im Sinti. Choroby, głód, a później planowana zagłada spowodowały, że zaledwie co siódmego z nich wyprowadzono żywego podczas likwidacji obozu.

Niezwykle wysoką śmiertelność odnotowywano także pośród ok. 15 tysięcy radzieckich jeńców wojennych przywiezionych do obozu. Część z nich, w szczególności oficerów politycznych, nie rejestrowano, tylko od razu kierowano na śmierć. Tylko nieliczni spośród 12 tysięcy zarejestrowanych przeżyli. Jeńcy przywiezieni do Auschwitz po napaści Niemiec na ZSRR w 1941 roku byli katowani, przydzielani do najcięższych pracy oraz traktowani gorzej niż inne grupy więźniów, za wyjątkiem Żydów. Ich sytuacja zaczęła się stopniowo poprawiać od połowy 1942 roku, gdy Niemcy potrzebowali więcej rąk do pracy. Początkowo rejestrowani jeńcy rosyjscy otrzymywali numer na skrawkach materiału, który mieli naszywać na mundury. Okazało się jednak, że wielu umierało, a pozostali zabierali zmarłym części lub całe ubrania razem z numerami, co powodowało zamieszanie w obozowych rejestrach. Stąd pomysł, by numery tatuować po lewej stronie klarkii piersiowej. Dopiero później, od wiosny 1942 roku, Niemcy zaczęli systematycznie tatuować na lewym przedramieniu numery wszystkim rejestrowanym więźniom.

Do Auschwitz-Birkenau deportowano także około 400 „Badaczy Pisma Świętego”, których obecnie nazwalibyśmy Świadkami Jehowy. Trafiali do obozów koncentracyjnych z powodu głębokiego przywiązania do swoich przekonań. Odmawiali nie tylko służby wojskowej, ale nawet pracy w przemyśle zbrojeniowym, co w III Rzeszy było karane. Mieli możliwość odzyskania wolności w zamian za pisemne wyrzeczenie się zasad religijnych. W Auschwitz-Birkenau nikt takiego dokumentu nie podpisał.

Niezwykle trudno jest stwierdzić, ilu dokładnie homoseksualistów trafiło do obozu. Według Bogdana Piętki z Muzeum Auschwitz-Birkenau, mogło ich być 77. Jacek Lachendro zaznacza, że niemiecki badacz Rainer Hoffschildt mówi o ponad 130. Nieścisłości wynikają z niejednoznacznego oznaczenia tej kategorii więźniów. Niektórzy otrzymywali różowe trójkąty oznaczające uwięzienie na podstawie paragrafu skazującego homoseksualistów, ale byli też tacy, którzy mogli otrzymać trójkąt czerwony przeznaczony dla więźniów politycznych czy zielony oznaczający kryminalistów. Z badań historyków wysnuć natomiast można wniosek, że ludzie ci należeli do grup wyjątkowo źle traktowanych.
 

Podcast powstał w ramach projektu Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego sfinansowanego przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP. Zadanie publiczne finansowane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP w konkursie „Dyplomacja publiczna 2022”.  Publikacja wyraża wyłącznie poglądy autora i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP.