Nowa Europa Wschodnia

30 lat po... Rosja i Chiny

Episode Summary

Trzy dekady po rozpadzie Związku Radzieckiego role w relacjach między Moskwą i Pekinem odwróciły się. Pomimo wyraźnej przewagi Chin nad Rosją, oba kraje potrzebują się. Przywódcy chętnie deklarują przyjaźń, lecz to nie o uczucia tu chodzi - te bywają "różne". To chłodno kalkulowana wspólnota interesów, w której jest też miejsce dla rywalizacji.

Episode Notes

W czasach Związku Radzieckiego relacje między Moskwą a Pekinem przeżywały wzloty i upadki, od bliskiej współpracy po graniczne konflikty. Niezmiennie jednak to ZSRR było tu stroną dominującą. W ostatnich dekadach ta sytuacja się wyraźnie odwróciła. Chiny, po długiej przerwie, odzyskały prym. Co więcej, te dysproporcje z czasem będą  jedynie narastać.  Adam Balcer, dyrektor programowy Kolegium Europy Wschodniej, podkreśla, że nierównowaga nie wynika już tylko z różnicy skali, ale z rozwoju Chin, których obywatele stali się statystycznie bogatsi od Rosjan. 

Oba kraje potrzebują się wzajemnie. W skrócie, Rosjanie szukają rynków zbytu, a Chińczycy zasobów. Katarzyna Sarek, adiunktka Uniwersytetu Jagiellońskiego, Zakład Japonistyki i Sinologii, zaznacza, że obawy wielu Rosjan, iż Chińczycy ich podbiją i ograbią są nieuzasadnione.  Pekin działa w sposób przemyślany, merkantylistyczny i zrównoważony. Może w Moskwie kupić to, czego potrzebuje bez wchodzenia w spory, zwłaszcza że to nie Rosja, tylko USA są rywalem strategicznym.

Wzajemnym relacjom towarzyszy niemal teatralnie podkreślana przyjaźń. Częste wizyty i wzniosłe słowa, na których przede wszystkim zależy prezydentowi Władimirowi Putinowi. Prezydent Xi Jinping nie skąpi pięknych gestów, które niewiele kosztują, a pomagają budować potęgę jego państwa. Współpraca nie oznacza jednak pełnej harmonii i wspólnoty interesów. W bardzo racjonalnym podejściu do rzeczywistości jest też miejsce na rywalizację, w szczególności w Azji Środkowej. Jednak żadna ze stron nie zrobi nic, by poważnie zagrozić drugiej, zwłaszcza że uwaga Moskwy skupia się na Europie, a Pekinu na Pacyfiku i rywalizacji z Waszyngtonem.